Nowal - forum mikronacji - wirtualnego państwa

Juan Samir

Arena polityczna mikronacji jest sceną dość złożoną. Nie brak w niej dystyngowanego spokoju, jak i buńczucznej arogancji i awanturnictwa. I nie zależy to od państw, od ich charakteru. Sęk tkwi w różnorodności mieszkańców v-świata, która daje Nam te ciekawe i pożyteczne różnice. Różnice te tworzą również różnorakie metody prowadzenia polityki zagranicznej v-państw. Oczywiście zdarzają się zbieżne grupy interesów, patrz sojusze i unie, co stanowi pole do debaty.

Otóż jako wobec "starszych" i uznanych już marek, polityka jest w miarę spokojna i "bezstresowa", to wobec tych młodych i nowych zaczynają się schody. Największym dylematem w takowej sytuacji staje się pytanie - jak je traktować? Czy współpracować i wspierać? Może jednak oszczędzić przedstawienia i czym prędzej włączać do innych nacji? A może też w ogóle zostawić je i nie zauważać ich?

Na podstawie polityki Królestwa Nowal, najlepiej mi znanej, jestem w stanie przedstawić własne spostrzeżenia i zdanie na ten temat. Otóż z takimi młodymi, rozwijającymi się państwami należy współpracować. Wspierać je. Dawać szansę wykazania się. Jesteśmy ich starszymi braćmi. Mamy doświadczenie, często również wiedzę i świadomość. Świadomość, że projekty których się nie wspiera, szybko upadają. I upadają projekty różne. Są wśród nich i te bardzo ciekawe, których jest szkoda. A wraz z upadkiem państwa, giną też jego cenni obywatele, którzy mieli wolę działania.

Cóż więc po zachowaniu swego statusu i pozycji w v-świecie, gdy "z dnia na dzień" On ubożeje? Mikronacje, to nasz wspólny świat, którym powinniśmy się dzielić. Powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, by świat ten był ciekawszy i urozmaicony. Nie ważne jest tutaj, że inne krainy maja tylko 5 czy 9 państw. Nie liczby tworzą świat, tylko ludzie od których to wszystko zależy, i przez których to wszystko jest właśnie takie ciekawe.

Kończąc swój "referat", chciałbym zaprosić wszystkich do dyskusji na temat traktowania młodych v-nacji. Niech każdy z nas odpowie sobie na pytanie "jak należy traktować nowe v-nacje"?

August IV

Bardzo piękny wykład, gratuluję.
Co do nowych mikronacji, Rzeczpospolita jest także taką młodą nacją, choć się rozwijamy (wczoraj otworzono nową stronę), młodym nacją należy pomagać, to prawda, lecz najpierw należy je poobserwować, czy warto w taką v- nację inwestować czas i wysiłki, jeśli się okaże rozwijająca i jej obywatele będą mieli pełno pomysłów, wtedy uważam, że należy pomagać Smile

Juan Samir

Dlatego też Nowal wysyła misje dyplomatyczne. Przecież nie od razu traktaty podpisujemy Wink

Bo chociaż trochę wiedzy, o przytaczanym kraju, wypada posiadać. Często tez potrzebne są impulsy do działania, które mogą zdziałać dużo Wink

Dlatego też trzeba dawać możliwości do działania każdemu, w każdym państwie Wink

karol

Słuszną zasadą jest wspieranie, nawet przed nawiązaniem oficjalnych zasad współpracy. Sama obecność i rozmowa już jest aktem wsparcia, gdyż najgorszym elementem kultury politycznej "starych" mikronacji jest ignorowanie mniejszych i nowych. Dzisiaj Nowal stoi w perspektywie pierwszego zerwania aktu międzymikronacyjnego, gdyż pojawiła się wola zerwania udziału Królestwa we Wspólnocie Korony Ebruzów zawiązanej kilka lat temu z przyczyn politycznych wynikłych z pewnego przesilenia w Królestwie Dreamlandu. Należy przy tym zwrócić uwagę, że z naszej strony robione były wysiłki dla ożywienia, lub chociaż nadania wymiaru praktycznego tej wspólnocie tylko z nazwy, ba nawet w momencie krytycznym dla Nowalu doszło do konsultacji prawnych o wykładnię kodeksu, co okazało się na tyle pożyteczne, że zgasiło zarzewie wojny domowej natychmiast i bez zbędnych iskier, ale też wymagało stoickiego spokoju ze strony osób zainteresowanych do których należy zaliczyć JKW Matta, JVM Juana Samira i mnie, gdyż główny czynnik zapalny jakim był Nachrow zniknął zwyczajnie z wirtuala, podobnie jak jego główny antagonista Kris.